Piątek Trzynastego ------------------ ŤŤ Vini ťť Wstęp ----- Poniższy scenariusz przeznaczony jest do systemu Zew Cthulhu. Przygotowany został do rozegrania w latach dziewięćdziesiątych naszego stulecia, a najlepiej w październiku 1995 roku. Miejscem akcji przygody jest fikcyjne miasto Jastoria znajdujące się piętnaście kilometrów na północny wschód od Krakowa. Jeżeli nie odpowiada wam miejsce akcji możecie je dowolnie zmienić, jednakże czas powinien zostać taki sam. W przygodzie powinno uczestniczyć od dwóch do czterech Badaczy. Najlepiej byłoby, gdyby się do tej pory nie znali. Przyczyna Kłopotów ------------------ Wiele lat temu z odległej planety układu słonecznego przybył niewidzialny w normalnych warunkach, pięcioramienny stwór. Napadał na afrykańskie szczepy i zabijał ich członków. Nazwano go wtedy "Niewidzialną Śmiercią". Jego ataki zabijały każdorazowo pięć osób wysysająć z nich w błyskawicznym tempie krew. Trwało to by zapewnie do dziś gdyby nie jeden z szamanów plemiennych. Udało mu się przegonić stwora i osłabić na tyle, żeby jeszcze przez kilka tysięcy lat nie mógł nic zrobić. Potwór schronił się na terenie obecnej Polski i czekał, aż odzyska siły. Po raz pierwszy udało mu się zaatakować w XVIII wieku. Zabił wtedy kilkudziesiąt osób niedaleko Krakowa, a od sposobu w jaki zabijał nazwano go "Niewidzialnym Wampirem". Na szczęście w okolicy przebywał ksiądz Michał Zaręba. Był on jednym ze specjalistów od egzorcyzmów i czarnej magii. Postanowił zniszczyć stwora. Niestety nie znał jego prawdziwego imienia, więc musiał sprzymierzyć się z szatanem. Pozwoliło mu to na stworzenie w jednej z wapiennych jaskiń znaku magicznego wiążącego potwora. Michał musiał oddać za to swoją duszę. Wcześniej jednak zbudował nad jaskinią wraz z okolicznymi chłopami niewielki kościółek. Po skończeniu budowy znaleziono go spalonego na środku kilkudziesięciometrowego pogorzeliska w lesie. Tajemnicę kościółka zabrał ze sobą do grobu, który, nawiasem mówiąc, był pierwszym na przykościelnym cmentarzu. Gdy kilkadziesiąt lat później w okolicy znaleziono sól niedaleko kapliczki stworzono osadę górniczą. Przez wiele lat osada rozbudowywała się i w 1964 roku uzyskała prawa miejskie. Kościółek przez ten czas lekko podupadł, gdyż w okolicy powstały dwa większe. Dopiero w 1994 roku ksiądz Adam Kaliski, który był podobnie jak Michał egzorcystą, doprowadził do jego renowacji, a 11.X.1995 roku znalazł tajne przejście. Nie mówiąc o tym nikomu wszedł tam i niechcący zamazał znak magiczny wyrysowany przez księdza Michała. W tym momencie potwór ożył i zaatakował. Badacze siedzieli właśnie w tym czasie u przyjaciół/członków rodziny w Jastorii. W pewnym momencie, około godziny dziesiątej wieczorem, przez okno uderzyło niebieskawe, intensywne światło i szyba rozsypała się do wewnątrz. Jeden z przyjaciół/członków rodziny w każdym domu, w którym znajdowali się Badacze został przewrócony przez coś niewidzialnego na podłogę. W jego szyi otworzyły się dwie okrągłe dziury i przez nie wypływała krew, a następnie znikała w powietrzu. Całość trwała może pięć sekund, po czym wszystko się uspokoiło. Świadkowie powoli otrząsali się z przerażenia (-1/1k8PP). Ktoś wezwał policję (jeżeli nie zrobili tego Badacze zrobił to jakiś sąsiad, który zauważył błysk i usłyszał brzęk rozbitej szyby). Aby utrudnić Badaczom życie możesz dodać, że przed samym zabójstwem jedna z ofiar mówiła o wyższości człowieka nad Bogiem, druga o kosmitach, którzy stworzyli ludzi itd. Podczas samego ataku potwora jego korpus może być dostrzegalny. Ksiądz Adam znajdował się właśnie wewnątrz stwora gdy jego długie ramiona mordowały w mieście. Zobaczył jego ciało od środka i jego dusza zetknęła się z duszą potwora, jeśli można nazwać tak nienawiść i chęć mordu w nim nagromadzoną. Przejęła go trwoga. Uciekł na górę i zaczął się modlić. Podczas modlitwy skontaktował się z nim duch księdza Michała i nakazał odegnać stwora. Następny dzień Adam poświęcił na przygotowania. Do biegu... START!!! -------------------- Cały czwartek Badacze składali zeznania na komendzie. Pytano ich po kilka razy o każdy szczegół. Przez ten czas mogli się poznać czekając na swoją kolej maglowania. Wszystko potrwało, z niewielkimi przerwami na posiłki, do wieczora. W piątek do dziewiątej Badacze mieli przyjść jeszcze raz na komendę i złożyć zeznania. O dzesiątej wszyscy wychodzą na ulicę. Jest piątek trzynastego, więc możesz wykonać testy szczęścia. Jeżeli któremuś z Badaczy nie wyjdzie przez dzisiejszy dzień wszystkie testy będą dla niego trudniejsze o dziesięć procent. Pierwszą rzeczą, którą Badacze będą mieli okazje zrobić jest kupno tygodnika "Goniec Jastorii" od jednego z ulicznych roznosicieli gazet. Jeden z nich będzie właśnie przechodził obok komendy i wykrzykiwał hasła w stylu: "Sensacja, sensacja! Dzisiaj odbędzie się szczepienie psów na ulicy Magellana!...". Wśród wielu podobnych haseł chłopiec napomknie coś o napadzie na Jastorję przez wampiry. Gdy ktoś kupi gazetę znajdzie tam artykuł o takiej treści: 5 x DRAKULA W środę (11-10-95) w godzinach wieczornych doszło w naszym mieście do pięciu "tajemniczych" (jak twierdzi rzecznik prasowy KRP w Jastorii) zabójstw. Poza tym dowiedzieliśmy się jeszcze, że morderstwa zostały dokonane mniej więcej w tym samym czasie w różnych częściach miasta. Drogami nieoficjalnymi za to dowiedzieliśmy się, że ofiary miały dwie kłute rany na szyi i pozbawione były krwi. Zachęciło to nas do przejrzenia kalendarzy. Na kartce z datą 11 października 1995 widniał wizerunek księżyca w pełni. Przypomniały nam się babcine opowieści i filmy z imć Drakulą w roli głównej. Czyżby nasze miasto nawiedziło pięciu takich krwiopijców? Poczekajmy do następnej pełni. I zaopatrzmy się w krzyże, czosnek i wodę święconą... (Szpieg) Jak widać artykuł niewiele mówi, gdyż został napisany przez jednego z gorszych redaktorów gazety. Od tej pory Badacze mają wolną ręke. Jak każdy wie w RPG nic nie jest pewne w choćby pięćdziesięciu procentach, więc trudno przewidzieć co zrobią Badacze. Poniżej opisze tylko te najbardziej pospolite akcje. Dla zebrania informacji mogą wykożystać swoje znajomości w polcji. Niestety dowiedzą się, że sprawę przejęła komenda z Krakowa i więcej informacji niż dotąd ujawniono nie można uzyskać. Można za to dostać nazwisko piątej ofiary i miejsce jej śmierci (przy założeniu oczywiście, że Badaczy jest czterech). Piątego zabójstwa dokonano w peryferyjnej dzielnicy na profesorze historii, Witoldzie Szklarskim. Kożystając z mapy i znając wszystkie miejsca zbrodni można po udanym teście spostrzegawczości odnaleźć miejsce centralne dla wszystkich zabójstw, gdyż wszystkie zostały dokonane na obwodzie okręgu zakreślonego wokół kościółka. Jeżeliby jednak Badacze nie wpadli na pomysł szukania na mapie zrobi to za nich w sobotę policja. Liczba ofiar jednak zwiększy się wtedy do dziesięciu. Informacje o wampirach można uzyskać w bibliotece w Krakowie, bo w Jastorii nie można znaleźć nic więcej niż kilka marnych książek na ich temat. Będą to wiadomości o tym jak znaleźć wampira, jak go złapać i jak zabić. Niestety te informacje na nic się nie przydadzą. Kolejnym źródłem informacji mógłby być teoretycznie redaktor Zbigniew "Szpieg" Lewandowski. Teoretycznie, gdyż w praktyce nic więcej nie wie poza tym co napisał w gazecie, a "nieoficjalne drogi" to żona pewnego policjanta z drogówki, który usłyszał o zabójstwach od kolegi. Gdy już Badacze będą wiedzieli o kościółku pewnie zechcą dowiedzieć się na jego temat trochę więcej. Przydatne informacje znajdą w ratuszu. Dowiedzą się tam, że kościółek jest najstarszym budynkiem Jastorii założonym przez księdza Michała w 1783 roku, a obecnie opiekuje się nim ksiądz Adam. Tylko tyle można wyciągnąć z archiwum miasta. Jedyną dosyć pewną rzeczą jest to, że Badacze wybiorą się na rekonesans do kościółka. Kościółek --------- Jak już wspomniałem nie raz kościółek jest najstarszym budynkiem w mieście. Zbudowany jest z kamienia (nie licząc dachu). Posiada dwa wejścia: jedno główne na froncie budynku i drugie do zachrystji na tyłach. W całym kościółku nie ma okien, a jedynie niewielkie świetliki przy suficie. Do oświetlenia służą tutaj lampki gazowe. Główna sala ma wymiary 6x5 metrów. Przed ołtarzem stoi kilk rzędów ławek starczających dla około dwudziestu osób. Ołtarz jest wykonany z kamienia. Za nim na ścianie jest skromne tabernakulum. Nie ma tu ambony ani mównicy - ksiądz wygłasza kazania zza ołtarza. Obok tabernakulum znajdują się drzwi do zachrystji. Tam znaleźć można szafkę z książkami (biblia, mszalnik, pismo święte, kilka śpiewników i kilka numerów "Gościa niedzielnego"), szafę z ubraniami, łóżko, stolik i krzesło, kominek, małą kuchenkę gazową i zlew. Od drzwi na tyłach budynku odchodzi ścieżka na pobliski cmentarz. Znajduje się tam około pięćdziesięciu grobów, najstarszy księdza Michała, a najmłodszy jakiegoś górnika sprzed około roku. Na tablicy ogłoszeń przed kościółkiem można przeczytać, że msze odbywają się w soboty o dwunastej. Przychodzą na nie tylko mieszkańcy okolicznych gospodarstw, gdyż większość katolików z Jastorii uczęszcza do dwóch innych kościołów. Jeżeli badacze przyjdą do kościoła w piątek zastaną drzwi wejściowe otwarte. Księdza Adama nie ma w środku. Drzwi na zachrystję zostawił także otwarte. Jeżeli jednak Badacze spróbują tam wejść im oczom ukaże się płonący duch księdza Michała, który spróbuje odegnać intruzów nie znając ich zamiarów. Wykożysta do tego wszystkie dostępne do tego środki (opis duchów w podręczniku na stronie 129). Po pięciu minutach zniknie wyczuwając nadejście księdza Adama. Ksiądz Adam jest młodym mężczyzną. Ma czarne włosy i ciemne oczy. Posiada moc pozwalającą na egzorcyzmy i jak do tej pory nieźle sobie w tej dziedzinie radził. Jego cechy wrodzone poparte są także ogromną wiedzą nie tylko o egzorcyzmach, ale także o czarnej magii i okultyźmie. Właśnie wraca z domu starszej pani imieniem Wanda gdzie codziennie bieże kompiel i je obiad. W kościele spotka lekko przestraszonych Badaczy. Spyta ich co ich tutaj sprowadza. Odpowie na wszystkie pytania niezwiązane ze sprawą "Niewidzialnego Wampira". Po pewnym czasie powie, że boli go głowa i chciałby odpocząć. Zaprosi Badaczy na mszę w niedzielę i zamknie kościół. Odwiedzając cmentarz Badacze mogą znaleźć, po udanych testach spostrzegawczości, pięć śladów po kupkach ziemi przy grobach ludzi zmarłych kilka lat temu. Rozkopał je sam ksiądz, bo do rytuału potrzebne mu były czaszki. Badcze będą się mogli tego dowiedzieć wykonując ekshumacje. Możliwa jest ona tylko wieczorem, gdyż wcześniej mimo otaczającego cmentarz parku ktoś mógłby ich zobaczyć. Nocne Modły ----------- W piątek około dziesiątej potwór zaatakuje po raz drugi. W tym samym czasie swoją ceremonię rozpocznie ksiądz Adam. Jeśli Badacze będą niedaleko kościółka (np. obserwując go czy też robiąc ekshumację) zauważą niebieskawe światło wydobywające się z kościoła przez świetliki. Gdy wejdą do budynku drzwi zatrzasną się za nimi. W rzeczywistości jest to iluzja, ale Badacze o tym nie wiedzą i im bardziej bądą się starali je otworzyć tym bardziej będą one prawdziwe. Po pewnym czasie z ziemi wytrysną setki cieńkich, niebieskawych macek, które zaczną łapać Badaczy. Są one tylko w połowie materjalne i tylko szybkie tnące ciosy są w stanie im cokolwiek zrobić. Każde dotknęcie macki kosztuje Badaczy 1 punkt wytrzymałości. Przed mackami można się schronić w zachrystji. Tam Badacze zobaczą lewitującego nad łóżkiem ducha Michała. W jego rękach znajdować się będzie tabliczka z dwoma napisami: Najpierw pomyśl dwa razy zanim raz zrobisz. Czyż owoc nie jest zielony na zewnątrz, a czerwony w środku? Po kilku sekundach duch zniknie odpychany mocą stwora. Starał się on w przekazie dać Badaczom do zrozumienia, że nie wszystko jest takie, na jakie wyglada z zewnątrz. Od tego, jak Badacze zinterpretują te dwa zdania zależeć może dalsza akcja. Tym razem w przeszukaniu zachrystji nikt Badaczom nie będzie przeszkadzał. Znajdą oni bez trudu uchyloną, kamienną klapę pod łóżkiem. Stamtąd wydobywa się dużo tego niebieskawego światła. Na dół można zejść po krótkich, kręconych schodach. U ich podstawy rozpoczyna się korytarz prowadzący do niewielkiej jaskini. Na jej środku w pentagramie nie ograniczonym kołem i ozdobionym pięcioma czaszkami stoi człowiek w dziwnych szatach. Składają się one z alby ozdobionej płomieniami i ornatu z wizerunkiem pięciu czaszek z tyłu i niewidocznym na razie dla Badaczy pentagramem z odwróconym krzyżem w środku. Jest to ksiądz Adam, ale od tyłu Badacze nie moga dostrzec jego twarzy. Jeśli poczekają, aż ceremonia dobiegnie do końca zobaczą jak wokół księdza zatańczy mgła i jak po chwili mdleje. Gdy będą się starali mu przeszkodzić natkną się na dziwną barierę wokół pentagramu utrudniającą przejście. Aby ją przebić należy przeważyć swoją siłą siłę 12 (Tabela Porównawcza). Będzie można wtedy złapać księdza i odciągnąć go z pentagramu lub odsunąć jedną z czaszek przerywając tym samym ceremonię. Gdyby jednak Badacze postanowili księdza zabić lub zranić przed przerwaniem ceremonii mogą to zrobić jedynie bronią przebijającą wykożystując tylko połowę jej skuteczności lub bronią magiczną. W każdym wypadku ceremonia nie odniesie skutku. Jażeli Badacze nie zabili i nie zranili Adama będą mogli się od niego dowiedzieć większości tego co sam wie. Przedtem jednak musi dojść do siebie, co zajmie minimum pół godziny. Jeżeli Badacze go zranią będzie potrzebował pomocy lekarskiej, co uniemożliwi kontakt z nim przez co najmniej kilka dni. W tym wypadku, jak i w wypadku, gdy poniesie śmierć sprawę może wykryć policja i dopiero wtedy zaczną się kłopoty. Tak czy inaczej potworowi znów udało się zbić bezkarnie kolejne pięć osób. Jeśli Badacze do tej pory nie znaleźli kościółka to następnego dnia będą się mogli dowiedzieć o tym przez wtyki w policji. Policja przesłucha księdza i przyprawi mu "ogon". Kościółek będzie bez przerwy obserwowany (jednak niezbyt dokładnie). Gdy Badacze już poznali księdza ten poprosi ich o pomoc w ceremonii przywołania szatana. Jeśli się zgodzą wieczorem zbiorą się wszyscy w kościółku. Zadaniem Badaczy będzie stanie koło pentagramu z kielichami wypełnionymi płonącym alkoholem i wspomaganie księdza duchowo. Ceremonia uda się jedynie, gdy do Mocy księdza dołoży się po jednym punkcie Mocy Badaczy. Pod koniec ceremonii nadejdzie znowu mgła i zniszczy potwora. Niestety ksiądz za to odda swoją duszę. Parę dni później zginie w równie tajemniczych okolicznościach jak Michał. Takiej to ceny zarząda szatan za odegnanie Niewidzialnego Wampira. W przypadku, gdyby Badacze nie pomogli księdzu to podczas kolejnego rytuału zginie. Zginie również potwór, jednak jego śmierć pochłonie także istnienie okolicznych mieszkańców którzy będą w kontakcie z cząstkami rozrywanego potwora. Gdyby zaś ksiądz został przez Badaczy zabity miasto nie pozbędzie się stwora jeszcze przez rok, zanim nie znajdzie się jakiś inny dobry egzorcysta. Trochę Liczb ------------ Poniżej podaje charakterystyki księdza Adama i Niewidzialnego Wampira. Robione są one na odwal, bo osobiście nie preferuje współczynników dla istot z mitów. Ksiądz Adam Kaliski Opis wyglądu księdza w tekście. S 12 WG 10 KON 11 INT 17 BC 14 MOC 18 ZR 16 WYK 21 Ważniejsze umiejętności: j.grecki 60%, j.hebrajski 50%, j.łaciński 90%, mity Cthulhu 10%, okultyzm 70%, psychoanaliza 50%, wiarygodność 30%, religie świata 50%. Niewidzialny Wampir Niewidzialny Wampir wygląda jak rozrośnięta rozgwiazda. Centrum jego ciała pokryte jest setkami krótkich macek. Każde z jego ramion wyposarzone jest w parę zębów ssących. Jego ciało jest półmaterialne i niewidzialne. Zobaczyć je można tylko podczas ataków i po posypaniu proszkiem Ibn-Ghazi. Jeżeli komuś nie pasuje wprowadzenie tego stwora może po małych modyfikacjach zrobić z niego jednego z awatarów Nyarlathotepa. Potwór ten atakuje na dwa sposoby. Pierwszy i groźniejszy z nich wykonywany jest przez jego milowej długości ramiona. Wbija wtedy swoje zęby ssące w ofiarę i w kilka sekund wysysa z niej krew. Drugą formą ataku jest atak mackami. Potwór atakuje nimi na ślepo, więc łatwo ich uniknąć. Jedynie groźna jest ich ilość. S* 100 MOC 20 KON 200 ZR* 30 BC 100 WT 150 INT 70 SZ* 10 MOD +11K6B * - cechy oznaczone tym znakiem odnoszą się do ramion bestji. Broń: Ramiona 100%, ataki zawsze zabijają Macki 30% (jednorazowo atakuje 1K10 macek), -1WT Pancerz: Ranić Niewidzialnego Wampira można tylko bronią magiczną. Wszystkie inne rany regenerują się co rundę. Poza tym potwór przebywa zazwyczaj wewnątrz jakiejś materii, która dodaje do jego pancerza wartość odpowiadającą jej WT. Czary: Kilka wpływających na ludzką psychikę (według uznania) Utrata poczytalności: 1/1K8 za zobaczenie ataku ramionami, 1/1K4 za zobaczenie macek i 1/1k8 za zobaczenie wnętrza potwora. Za pokonanie lub odegnanie 1K20PP. Mam nadzieję, że nie spisałem tego tak chaotycznie, jak mi się zdaje... Życzę miłej i może też strasznej gry ŤŤ Vini ťť