Krótka historia powstawania Necronomicona #7... Witam w kolejnym, wymęczonym, spóźnionym, i drętwym numerze Necronomicona. Jest to powitanie zupełnie nieofocjalne, bo właściwy wstępniak znajduje się dalej, ale wobec zaistniałej sytuacji muszę napisać parę słów od siebie w celu wyjaśnienia pewnych kwestii... :) Ostrzegam, że te wypociny mogą okazać się nieco przydługawe. Na początek kawałek tekstu, powstałego dość dawno, a połowiczne tłumaczącego co i jak. ------------------------------------ 20.V.97 To co czytacie jest takim małym zapisem ku wiadomości potomnych, o tym jak to toczy się nasza współpraca z Devothem w kwestii tworzenia Necronomicona. W sumie nie powinienem pisać takich drętwizn, ale niech każdy wie, jak i dlaczego z takimi bólami powstaje kolejny numer maga ;), przynajmniej od mojej strony, choć ogromna wina mojego bezpodstawnego optymizmu i trochę lenistwa też w tym jest... Sytuacja na dzień dzisiejszy przedstawia się tak, że: - coś ponad 2 miesiące temu wysłałem Devothowi wszelkie materiały jakie miałem do numer #7, nie było tego dużo, bo ok 270 kb tekstu plus grafa tytułowa, ale jeśli Devoth miał jeszcze jakiś support to można było kolejny numer złożyć (tym bardziej, że do dnia dzisiejszego dosłałem kolejne 150 kb), - w międzyczasie dostałem od Deva kartkę pocztową treści: "NCR w trakcie składania. Jest mało tekstów, ale to nie problem. Zaczyna się nam sesja, so oczekuj najblizszych wieści za ok. 2-3 tygodnie.", no i czekałem z nadzieją, czekałem... - po drodze udało mi się załatwić małe ogłoszonko w Amiga Computer Studio (co prawda pomylili mój adres, ale nieważne :), dokończyć z chłopakami z Thefect (Hi Case, Pilot & Sloodge!) "Nectro?" - interko będące w założeniach malutką reklamą Necronomicona, no i załatwić dzięki Pestilence'owi programik o nazwie "Magic Dice", a utorstwa Szymona Pury, a będący generatorem liczb losowych pod MUI, dodatkowo jeszcze zaczęło się robić całkiem głośno o Necronomiconie (choćby recenzje w ACS i Magazynie Amiga). Tak więc warunki do wytworzenia się kolejnego "boomu" na Necrona, i napływu kolejnych aktywnych czytelników, były i są jak najlepsze, co z tego, skoro obiecanego wszystkim dookoła w okolicach lutego/marca Necronomicona #7 jak nie ma, tak nie ma? Właściwie w tej chwili cisna mi się na usta słowa, że Devoth zabija własne dziecko własnym nieróbstwem... (co prawda ja też trochę olałem odpisywanie ludziom związanym z Necronem, nieprawda Soth? :), ale to się przemilczy... :) Tak więc posłałem ostatnio Devothowi list z Nectrem, tekścikami, Magic Dice i klnięciem :), oprócz tego jeszcze e-maila, i może się coś ruszy, zresztą zobaczymy... Zaproponowałem nawet, że przejmę składanie maga, skoro on nie ma na to czasu, ale znając jego przywiązanie do NCR'a, w najlepszym przypadku może to być tylko podpucha żeby się sprężył :). 23.V.97 Jak widać ledwo straciłem cierpliwośc, a już się sytuacja rozwiązała! Dzisiaj dostałem e-maila od Devotha, w którym się po trochu wytłumaczył, niestety nie jestem w stanie go całego tutaj przytoczyć, ale: Devoth nie odzywał się przez ten cały czas, ponieważ pracował nad komercyjnym magazynem poświęconym RPG, który będzie wydawany pod szyldem wydawnictwa ISA (jedynej porządnej konkurencji dla MAGa! :). Ze względu właśnie na poświęcenie się temu projektowi, i braku dostępu do Amigi w Gdańsku, gdzie praktycznie przebywa cały czas nie złożył NCR'a. Jak nietrudno się domyślić zapewne ma zamiar się ostro poświęcić nowemu magazynowi (o nazwie "Codex"), więc na moją wyraźną prośbę w najbliższym czasie przekaże mi całego NCR'a!!! I to jest chyba najlepsza wiadomość, bo nareszcie będę mógł przestać narzekać na Devotha, i sam zacząć coś robić żeby było lepiej :). ------------------------------------ No i jak widać wszystko wyglądało jak najlepiej, tylko że zamiast obiecanych 2-3 tygodni, w ciągu których Devoth miał mi przysłać kod, czekałem kolejne 2 miesiące... Devothowi "Codex" nie wyszedł (przynajmniej tak słyszałem), a ja czekałem, kiedy wreszcie Dev się zlituje, i przyśle mi ten kod - w końcu zacząłem nawet sępić napisanie nowego kodu u Case'a/Thefect, ale niezbyt mi sie to uśmiechało, bo tego typu przedsięwzięcie przedłużyło by jeszcze czas oczekiwania, no i nie byłoby (przynajmniej na początku) kolorowego tekstu i clipartow :(... I tak sprawa wyglądała aż do 20.VIII.1997. W tym oto historycznym dniu dostałem nareszcie list od Devotha (zdaje się że mój ponaglający listek zadziałał :) z wspaniałą zawartością: kodem do NCRa #6 i grafikami z tegoż numeru w stanie surowym. Więc pozostało mi tylko przerobić lekko kod, powstawiać nową grafikę i postarać się z tym wszystkim zmieścić do dnia 30.VIII. żeby oficjalna data wydania przypadała na Gravity II... Jak na razie (mimo moich anty talentów AMOSOwych, ci którzy widzieli ProGraMik wiedzą o co chodzi :) idzie mi świetnie i o ile ludzie od grafy i muzy nie zawiodą, to się wyrobię. Tyle historii - zapraszam do wstępniaka! Meecash/Thefect