NATO bez przeginania "pały" Info na końcu tekstu. W zinku #6 przeczytałem artykulik Roberta pt."NATO". Przez nieuwagę (lub z innego powodu) Robert pominął jednak kilka istotnych spraw. Nie zgadzam się też z niektórymi jego tezami, które wbrew temu co sam sądzi są jednak zbieżne z poglądami naszego Sztabu. Pierwszą taką nieścisłością jest np. kaliber 5.56mm jako standart NATO, podczas gdy Polska wprowadza właśnie 5.45mm. Faktem jest że powody tego są dosyć trudno zrozumiałe dla zwykłego śmiertelnika, ale standart NATO nie jest obowiązkowy! To że jest powszechnie stosowany w wojskach NATO spowodowane jest używaniem przez większość tych państw broni prod. USA, lub konstrukcji będących pochodnymi tych typów. Wprawdzie nowe konstrukcje nie powiązane z ww (czyli rodzime) stosują również kaliber 5.56, ale spowodowane jest to z kolei unifikacją broni NATO (która mimo wszystko jak na razie nie jest obowiązkowa!). Jeżeli np. "stary" typ broni zastępowany jest przez "nowy", to aby nie powodować sytuacji której piechota używa broni różnych kalibrów, typ pocisku stosowany we wprowadzanej konstrukcji (o ile nie kłóci się to ze stawianymi jej wymaganiami) pozostaje ten sam. Wprawdzie w razie koniecznośći stosuje się i to rozwiązanie (np. "nasz" 7.62 na 5.45.) ale na pewno nie jest to wskazane (jednoczesne używanie broni podobnej ale o różnym kalibrze). Nie chodzi też o sam kaliber! Pocisk 5.56mm (który zastosowano po raz pierwszy w "M 16") charakteryzuje się przecież pewnymi cechami jak np. wymiar łuski, ciężar ładunku miotającego itd. Jeśli łuska będzie inna np. wymiarem, mimo kalibru 5.56 mm zgodnego ze stosowanym w danej broni nawet przy użyciu łomu mogą nastąpić trudnośći przy włożeniu jej do "magazynka", że o strzelaniu nie wspomnę... Właśnie dlatego używa się określenia np. "pocisk NATO kal. 5.56 mm". Polska przyjeła nowy standart 5.45mm dobrze to czy źle? Raczej źle, wyklucza to np. ew. eksport naszej broni do krajów używających powszechnie np. "M 16" a chcących z tych czy innych powodów zmienić dostawcę broni np. z USA na Polskę. Należy mimo wszystko starać się trzymać ogólnie przyjętych standartów i zgadzam się, że należało zastosować pocisk NATO 5.56mm. Nawet państwa które przez dłuższy czas nie stosowały kalibru 5.56mm (np. Anglia) w nowych konstrukcjach przyjęły pocisk NATO 5.56, broń o powszechnie stosowanym kalibrze łatwiej eksportować. Swoją drogą: "Wybór pocisku 5.56mm od początku budził wątpliwośći. Dziś z perspektywy wielu lat, sądzi się, że nie był to wybór trafny. Specjaliści amerykańscy uważają, iż należało przyjąć kaliber 0,26 cala (6,6mm) i masę 80 granów (5,18g)", cytat pochodzi z książki "Automatyczna Broń Strzelecka" Stanisława Kochańskiego. Kto by się spodziewał że sami amerykańce... . Nie zgadzam się też do końca z Robertem jeśli chodzi o polskie lotnictwo. Sprzęt jest przestarzały. Zgoda, ale stwierdzenie że nie da się podwiesić np. "Stingera" do "Miga 21" nie do końca jest słuszne. Da się to zrobić! Jeśli Polska by sobie tego stanowczo zażyczyła to "najsampierw" amerykańce starali by się nam wepchnąć "F 16", ale gdybyśmy byli do końca stanowczy (to byłby cud!), to o ile odpowiedni ("ichni") Departament wyraził by zgodę, to za odpowiednią sumką zamontowali by nam odpowiednie "zaczepy" nawet na "An 2". Do "Huzara" da się np. podwieśić "Hellfayerka" (po odpowiedniej adaptacji), to i tu się da! Jasne że nie zrobią tego sznurkiem, ale dla pieniądza da się zrobić wszystko. Słyszy się też że musimy kupić "F 16" gdyż nie podwiesimy np. broni standartu NATO, ależ do "Miga 29" też da się to podwieśić! Pomachamy im kasą i jak Departament... Tylko skąd weżniemy na to kasę? Ach ta reklama amerykańców! Ach ta głupota większości Polaków... Nie mam racji?! To dlaczego (tak na "oko") dwa latka temu gdy Tajlandia zainteresowała się naszymi "Sokołami", Wuj Sam podniósł krzyk: "Łamie się tam (w Tajlandii) Prawa Człowieka, kraj ten powinien zostać objęty embargiem na dostawy broni!" Co na to Polska, ogon pod dupę i... obrońcy Praw Człowieka wepchali tam swoje "Belle". A dlaczego to nie wolno nam sprzedawać czołgów? Bez komentarza. Na koniec cytat: "Cmokanie z zachwytu nad rosyjskim hełmem" (nagłówek) "Niemcy w Mig-ach dali w skórę F-16" (tytuł) "Owianę glorią zwycięstw w Zatoce Perskiej amerykańskie F-16 przegrywają w walce z rosyjskimi maszynami - alarmuje amerykański magazyn "Aviation Weekly". - Bundesluftwaffe (Siły Powietrzne RFN - przyp. red.) przeraziła przywykłych do łatwych zwycięstw dowódców U.S. Air Force. Podczas niedawnych manewrów NATO-wskich w Europie, niemieccy piloci masowo "strącali" samoloty bojowe USA. Niemcy nie latali zaś naa maszynach zachodnich, lecz na MIG-ach 29, pochodzących z wyposarzenia Armi Ludowej b. NRD - cytuje hamburski magazyn "Der Spiegel" raport, zamieszczony w "Awiation Weekly". W Migi wyposarzony jest szwadron pościgowy Bundeswehry, stacjonujący w miejscowości Laage pod Rostockiem. Piloci zachwyceni są nieco topornymi i przyciężkawymi, ale nie zastąpionymi w boju maszynami. Wcale im się nie spieszy do przesiadki na naszpikowane elektroniką F-16. Jak donosi "Aviation Weekly", podczas większości powietrznych utarczek F-16 są wprawdzie w stanie umknąć pościgowi MIG-ów, ale z trafianiem do celu już gorzej. Komputer pokładowy maszyn F-16 pozwala zaatakować kilka celów jednocześnie, ale precyzja tego ataku jest jednak mniejsza niż ta, jaką zapewnia "prymitywny" optoelektroniczny hełm celowniczy, w jaki wyposażony jest pilot MIG-a 29. Hełm ten, to jedyny element elektroniczny rosyjskiej maszyny. Gwarantuje on pilotowi, że niemal każdy obiekt, na który skieruje on swój wzrok, zostanie po naciśnięciu spustu trafiony. Jak zapewniają amerykańscy dziennikarze, U.S. Air Force zleciło już kilku amerykańskim firmom zbrojeniowym skonstruowanie podobnego hełmu, który zastąpiłby podobne, lecz nie doskonałe optoelektroniczne hełmy amerykańskie. (pjg)" Koniec cytatu. Pochodzi on z przed 2 lat, niestety mam wycinek i trudno podać mi z całą pewnością z jakiej gazety pochodzi przedruk. Informacja ta nie była udosobniona, niestety nie zbieram wycinków z gazet a ten ocalał przez przypadek. Dziwne jest to że ostatnio nie słyszy się podobnych opini? Na hurra natomiast gloryfikuje się wytwory "made in USA", przynajmiej dziwne jest to dla mnie. A co na to "nasi eksperci"? Ostatnio wyczytałem że: "Mig-29 nie tylko ustępuje będącemu nie najnowszą konstrukcją "Tornado", ale nawet "F-4 Phantom". Jak moża tak bredzić?! W czasie wojny w Wietnamie amerykanie przekonali się że doskonały pod wieloma względami F-4 (jako np. myśliwiec bombardujący i przechwytujący) w walkach na średnich i niskich pułapach jest przerażająco łatwo strącany przez stare ale zwrotne Migi 17 i 19, o najnowszych 21 nie wspomnę! Stąd wzięła się konstrukcja lekkiego F-16. Sama elektronika to nie wszystko!. Niestety, jestem pewien że samolotem który zostanie zakupiony przez Polskę nie będzie: szwedzki "Grippen", francuski "Mirage 2000", ww i pokrótce opisany Mig 29 ale... tak jest doskonały F 16! Polityki państwa artykulik ten nie zmieni, może jednak spowoduje że niektórzy z Was inaczej spojrzą na to co widzą i słyszą w naszej telewizji i radiu. Mam taką nadzieję. Moim skromnym zdaniem, ciekawym zagadnieniem jest też to, że u nas sporo do gadania mają generałowie w sutannach. Wyobrazmy sobie natarcie wojsk NATO na Rosję (jak marzyć to na całego), komunikat Kwatery Głównej NATO dla prasy wyglądał by prawdopodobnie tak: "Po 2 dniach ciężkich walk rosjanie sprzedali nam za "vodkę" 3000 czołgów i pomnik Jelcyna w bamboszach. Nasze wojska dotarły na przedmieścia Moskwy. Rosjanki są zachwycone możliwościami naszych żołnierzy. Wojska polskie obiecują że po zakończeniu 17 mszy o ile Stolica Apostolska wyrazi zgodę podążą na front śpiewając psalmy z gen Głodziem na czele. Głębiej zainteresowani ww tematyką (dotyczy to też "Sowietów") mogą złapać ze mną kontakt, mój adres albo będzie zamieszczony w "Necromiconie", albo będzie dostępny u gościa od którego otrzymaliście ten zin. Odpowiem na każdy list w którym będzie zamieszczony znaczek zwrotny. zygAK-47